Równoległa współpraca z więcej niż jedną firmą MLM przynosi szereg korzyści: wyższe zarobki, dywersyfikację źródeł dochodu, większe możliwości korzystania ze szkoleń, posiadanie szerszej oferty dla osób chcących działać w marketingu wielopoziomowym. Dlaczego więc nie wszyscy realizują tę ideę?
Chyba jedyną wadą tej koncepcji, jest umiejętność odpowiedniej, efektywnej organizacji pracy. Gdy rozszerzenie zakresu działania w MLM o drugą firmę, powoduje dwukrotne zwiększenie ilości pracy, wtedy nie ma to sensu. Najczęściej sytuacja taka dotyczy tworzenia oddzielnych struktur. Łatwiej jest to realizować, gdy proponuje się kolejną firmę B osobom, które już pozyskało się do współpracy z firmą A. Wtedy szkolenia robi się dla tych samych osób, a nie oddzielnie. Jednak tematyka szkoleń może trochę się różnić, jeśli działanie innej firmy jest odmienne, np. ze względu na specyficzny produkt lub usługę. Przewagę w wykorzystaniu tej idei mają grupy liderskie działające w dużym stopniu za pomocą Internetu. Narzędzia internetowe pozwalają na automatyzację wielu czynności, a sieć jest najszybszym przekaźnikiem informacji. Jeszcze lepsze rezultaty osiąga się, gdy w takich grupach jest duży stopień współpracy, nawet między nie związanymi bezpośrednio ze sobą odnogami struktury. Tam nie trzeba samemu prowadzić prezentacji, bowiem robią to dla całej struktury osoby, które chcą je wykonywać. Webinary te dotyczą wszystkich firm, z którymi grupa współpracuje. Osoby działające w sposób tradycyjny, również mają do dyspozycji rozwiązania umożliwiające zwiększenie efektywności swoich działań. Praktykuje się np. zatrudnienie na etat pracownika, który zajmuje się sprawami organizacyjnymi. Tu liderzy współpracujący z kilkoma firmami na bazie jednej struktury znowu mają przewagę. Mogą składać się na pensję takiej osoby razem z liderami z pierwszej swojej linii. Chyba jedyną przeszkodą, na którą nie ma się wpływu, może być zawarty czasami w umowie, zakaz działania w innych firmach MLM. Choć najczęściej dotyczy tylko tych, które mają w ofercie podobne produkty.
Wielu liderów, którzy nie uznają działania w kilku firmach jednocześnie, nie mają nic przeciwko temu, aby zarejestrować się w nich i dokonywać zakupów tylko na własne potrzeby. Gdyby wszystkie osoby w strukturze danego lidera robiłyby to, okazało by się, że… współpracują z tymi firmami. Bo przecież w MLM chodzi o to, aby kupować i robić obrót. Jeśli osoby z grupy kupują w kilku firmach, to z kilku firm otrzymują prowizję. Ograniczeniem w realizacji tej koncepcji mogą być kwalifikacje miesięczne. W niektórych firmach są one wysokie. W takim przypadku nie wystarczy kupować dla siebie, ale także trzeba sprzedawać. A to już odbiega od idei kupowania tylko na własne potrzeby. Sprzedaż wymaga zaangażowania, dodatkowej pracy. Może być konieczne szukanie nowych klientów, gotowych zakupić wyroby z innej firmy. Jednak jest wiele produktów, które można zaoferować temu samemu klientowi. Jeśli firma A ma perfumy, firma B kosmetyki, a C środki czystości, to wielu klientów skorzysta jednocześnie z produktów z tych dwóch lub trzech grup asortymentowych. Wówczas przy tym samym czasie i energii poświęconej klientowi, można dokonać sprzedaży wyrobów kilku firm.
Większy asortyment, to większy obrót
Współpraca z kilkoma firmami naraz ma tylko wtedy sens, gdy kupuje się produkty lub korzysta z usług wszystkich tych firm. Innymi słowy chodzi o większy obrót. To z niego w MLM są pieniądze. Wielu dystrybutorów nie lubi sprzedawać. Są nieliczne firmy, które mają tak szeroki asortyment, że z zakupów na własne potrzeby osób w całej grupie, można wygenerować satysfakcjonującą prowizję. Niektórzy mają dylemat dotyczący wyboru firmy, z którą chcieliby zacząć przygodę w marketingu wielopoziomowym. Chcieli by zajmować się produktami, które są w różnych firmach. Idealnym rozwiązaniem, nie stwarzającym dla dystrybutorów problemów, było by łączenie się firm. Jednak tu w grę wchodzą sprawy kapitałowe i właścicielskie. Choć w tradycyjnym biznesie nie jest to nic nadzwyczajnego, to w MLM takie fuzje dotąd nie miały miejsca. Zdecydowanie bardziej możliwa w realizacji była by wzajemna wymiana produktów, czyli kooperacja przedsiębiorstw. W rzeczywistości realizowana jest przez niektórych dystrybutorów. Sprzedają sobie wzajemnie produkty lub zapisują zaprzyjaźnionego dystrybutora do swojej firmy, aby mógł kupować dla siebie ze zniżką. Choć to oczywiście jest korzystne dla całej branży, to w praktyce nie jest robione na większą skalę. Brakuje bowiem w tym rozwiązaniu motywacji w postaci zarabiania, a nie tylko posiadania zniżki na zakup produktów. Wzajemna wymiana firmami może zaowocować pokaźnymi, dodatkowymi dochodami wtedy, gdy dokona się między liderami, którzy zachęcą swoich dystrybutorów do współpracy z kolejną firmą.
Wydaje się, że jedyną istotną przeszkodą w wykorzystaniu zalet jednoczesnego działania w kilku firmach, jest organizacja pracy. Innymi słowy chodzi o to, aby móc efektywnie działać z kilkoma strukturami lub z jedną, na bazie której współpracuje się z kilkoma firmami. Ci, którzy dostrzegają potencjał tej możliwości, szukają rozwiązań i niejednokrotnie je znajdują.„Bogaci rozumieją, że przy odrobinie inwencji niemal zawsze można znaleźć sposób, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Jak mogę mieć i to, i to? To pytanie odmieni twoje życie. Przeniesie cię ze świata niedostatku i ograniczeń do świata możliwości i obfitości.” T. Harv Eker.
Zapraszam do przesyłania na mój adres e-mail wypowiedzi na temat waszych doświadczeń jednoczesnej, skutecznej współpracy z więcej niż jedną firmą. Podkreślam przy tym, że otwarty jestem jedynie na opisy sukcesów z tym związanych i pomysłów, które umożliwiły efektywne współdziałanie z kilkoma firmami. Gwarantuję przy tym dyskrecję. Przedstawienie własnych poglądów, tych za i przeciw, mile widziane jest w formie komentarzy, które można zamieszczać pod artykułem.
Tomek Nawrot
tomek@tomeknawrot.com